Wiek XVIII

W starych dokumentach pojawiają się nazwiska dawnych chłopów z Zielonek. W 1722 roku poza kmieciami Janem Zysem, Stanisławem Lusiną i Maciejem Janczykiem w części kościelnej Zielonek (tzw. kapitule) pracował zagrodnik Jan Rebel oraz komornicy: Łukasz Pasak, Jan Herian, Regina Marcowa, Jan Murarz, Maciej Figiel, Szymon Świnka, Łukasz Pawlikowski i Zofia Baszkowska. W 1752 roku odnotowani byli kmiecie: Grzegorz Małek, Walenty Śliwa; zagrodnicy: Wawrzyniec Krawiec, Jan Baran, Jacenty Kopytko; komornicy: Wojciech Grzyb, Błażej Kurzydym i Szymon Prządło. Chłopi mieli nakazane, aby na wiosnę i jesień robić szarwarki, gdyż w czasie powodzi, deszczów gwałtownych drogi, grunty, przekopy, jazy i groble rozrywa woda, czasem bowiem niesforna Białucha dawała o sobie znać, występując z brzegów koryta.

zagroda 1900 r.

Położenie Zielonek z jednej strony było dobre, gdyż w pobliskim Krakowie można było zbywać płody rolne i zakupywać wytwory rzemiosła, jak np. narzędzia, grzebienie czy ozdoby. Tam zamożniejsi chłopi posyłali swych synów na naukę rzemiosła, a zwłaszcza piekarstwa i piwowarstwa. Niestety bliskość miasta miała i negatywne skutki. W Krakowie wybuchały zarazy, dziesiątkując okoliczną ludność. Wrogowie od północy mieli najbardziej dogodne miejsce do ataku na miasto, gdyż od południa otaczała go wstęga Wisły. Dlatego mieszczanie z wież obronnych Krakowa widzieli, jak Szwedzi czy Austriacy grabili i podpalali Zielonki (XVI-XVIII wiek). Wieś jednak za każdym razem była odbudowywana.

zagroda 1900 r.

Szansą dla chłopskich synów było zostanie księdzem. Młodzieńcy najpierw uczęszczali do parafialnej szkółki, gdzie organista lub nauczyciel uczył ich modlitwy, śpiewu i posługi przy ołtarzu. Corocznie w okresie Wielkanocy chodzili po domach jako Pucheroki, kontynuując zwyczaj studentów Uniwersytetu Krakowskiego. Kiedy chłopscy synowie zostawali księżmi, zwykle stanowili niższe duchowieństwo parafialne, gdyż wyższe godności kościelne były zarezerwowane dla szlachty. Kierowaniu na księdza i zdobyciu lepszego wykształcenia mogło sprzyjać to, że od XVI wieku kościół w Zielonkach był związany z kościołem św. Anny w Krakowie i wspomnianym Uniwersytetem. Proboszczowie jednak, którymi zwykle bywali księża profesorowie, najczęściej nie przebywali w parafii zieloneckiej, mając od tego swych zastępców: komendarzy i wikarych.